Ponieważ jestem posiadaczką problematycznej cery z skłonnościami do wyprysków, zaopatrzyłam się w serum firmy Barwa do stosowania miejscowego. Jest ono zamknięte w małej 15 ml tubce z końcówką umożliwiającą precyzyjną aplikację.
Według producenta:
Serum przeznaczone jest do stosowania na wypryski pojawiające się na twarzy,
plecach, ramionach i dekolcie. Specjalnie dobrany zestaw składników
aktywnych hamuje rozwój drobnoustrojów odpowiedzialnych za powstawanie
zmian trądzikowych, skutecznie wysusza wypryski, przyspiesza gojenie i
zmniejsza stany zapalne. Serum jest bardzo dobrze tolerowane przez
skórę, posiada właściwości wygładzające i jest wydajne w stosowaniu.
Dodatkowo działa antybakteryjnie, zmniejsza widoczność porów i łagodzi
podrażnienia.
Barwa, Siarkowa Moc, serum |
Konsystencja:
Serum jest konsystencji lekkiego, lejącego się żelu o kolorze lekko pomarańczowym, zapach prawie niewyczuwalny. Zasycha podobnie do maseczek typu peel-off, z tego powodu łatwo zetrzeć nawet bez użycia wody.
Konsystencja żelu |
Producent zaleca zmycie jej po 20 min jednak ja często smaruję się na noc i rano myję twarz.
Moja opinia:
Po nałożeniu na twarz nie odczuwam ściągnięcia, przesuszenia ani pieczenia skóry. Moje wypryski są z reguły w formie podskórnych, bolących gul, więc gdy pierwszy raz zapomniałam zmyć serum i poszłam z nim spać, rano czekała mnie wielka niespodzianka. Krostka była dużo mniejsza, nie bolała i po ponownym zastosowaniu żelu w dniu następnym prawie znikła (zazwyczaj trwało to ok tygodnia). Jest to produkt, który u mnie się sprawdza w 100% i na pewno będę do niego często wracała.